Rok 2012 przyniósł
wiele przygód, emocji. Matura,
wolontariat na Euro2012 i początek największej, a zarazem najbardziej
ryzykownej przygody w moim życiu. Będzie ona na pewno najciekawsza, najbardziej
fascynująca, dająca dużo satysfakcji i, mam nadzieję, że i dużo radości. Wyjazd
do UK jako au pair, bo o tym mówię, nie był łatwą decyzją. Po skończeniu liceum chciałam spróbować
czegoś nowego, nie chciałam iść schematem tak jak większość moich znajomych :
liceum , studia, brak inwencji aby zrobić coś nowego – to nie dla mnie. Zawsze
czułam, że nie chcę robić tego co wszyscy, chciałam rzucać się na głęboką wodę.
Dlatego między innymi zdecydowałam się na wyjazd. Chęć eksperymentowania,
poznawania, nabierania doświadczenia, a do tego chęć udoskonalenia mojego
angielskiego ( i nauczenia się mówienia z British accent ;) ) i sympatia do UK przeważyły decyzję o
wyjeździe.
W Anglii, a
właściwie w Londynie, byłam już dwa razy. Spędziłam tam 2 wspaniałe miesiące.
Zwiedzałam, chłonęłam atmosferę tego multikulturowego niesamowitego miasta gdzie mogłam czuć się
sobą i nie zwracać uwagi na to, że mogę za bardzo się wyróżniać bo każdy tam
jest w pewnym stopniu inny, oryginalny i wyjątkowy . Z pewnością mogę powiedzieć, że uwielbiam UK.
Czy kocham? Nie wiem. Mam nadzieję, że dowiem się tego jak spędzę tam więcej
czasu, żyjąc z brytyjską rodziną, świętując z nimi, rozmawiając i poznając ich kulturę.
Będąc w UK mam
nadzieję, że nauczę się wielu rzeczy, które przydadzą mi się w przyszłości, że
stanę się bardziej samodzielna i niezależna, będę mogła chwalić się biegłym
angielskim. Czy tak będzie? Czy czas
spędzony w UK będzie satysfakcjonujący? Okaże się to już niedługo :)
22 sierpień – wtedy rozpocznę nowy etap mojego życia.
|
zakończenie roku szkolnego 2012 |
|
Londyn 2009 |
|
Londyn 2009 |
|
Londyn 2009 |
|
Londyn 2009 |
|
Londyn 2009 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz