20/02/2013
Wiosna w UK zaczęła się już w lutym. 3
tygodnie temu kwitły przebiśniegi, pączki liści na drzewach też już są od
jakiegoś czasu, słońce świeci i tak przyjemnie grzeje, że aż chce się być na
dworze. To dość zabawne, ale ta pogoda
przypomina mi polski przełom marca i kwietnia, wracanie ze szkoły z ciężkim
plecakiem po 8 lekcjach i myślą w głowie ‘o 19:00 angielski, a jeszcze go nie odrobiłam…
a jutro wejściówka z geografii…’ . Taka pogoda bardzo kojarzy mi się ze
zmęczeniem po ciężkim dniu w liceum. Dziwne, bo wiosną wszystko, teoretycznie,
się budzi do życia. Nawet niedźwiedzie po śnie zimowym. A ja mimo, że bardzo
wiosnę lubię, mam takie dziwne skojarzenie.
‘Jaka będzie pogoda w Polsce jak pojedziesz
na koniec marca?’ zapytał mnie ostatnio
host, na co odparłam ‘Taka jak tu
teraz.’ W UK nie ma takiej zimy jak w
Polsce, wiosna jest dużo wcześniej, ale… drodzy Brytyjczycy… o gorącym lecie
możecie pomarzyć. :)
Odbiegając od tematu pogody… W ostatnią
niedzielę wybrałam się do Londynu. Mimo iż pchle targi okazały się zwykłym
rynkiem (chyba, że nie trafiłam tam gdzie chciałam, co jest bardzo możliwe :)
), a o Londyńskim Fashion Week’u całkiem zapomniałam, to bardzo się ta wyprawa
udała. Przeszłam od Shoreditch, przez targi, Tower Bridge, Elephant
and Castle, London Bridge, aż po The
Monument. Nogi bolały
mnie przez dwa następne dni ale w tak piękną pogodę, z kubkiem truskawek w czekoladzie
w ręku było naprawdę fajnie. Chyba częściej, będąc w stolicy Anglii, muszę
porzucić metro i spacerować. Londyn ma kilka oblicz. Jedno z nich to oblicze
biznesowe – Canary Wharf, okolice Liverpool Street, jest też,oczywiście,
oblicze turystyczne- od Buckingham Palace po muzeum Madame Tussaud i jest jeszcze jedno – ulice będące z dala od
turystycznego czy biznesowego zgiełku. Zwykłe ulice, pełne szeregowych domów i
sklepów ‘u hindusa’ , zupełnie nie pasujące do świetności Londynu, a będące
jego duszą. Według mnie jest to bardzo tajemnicze miasto gdzie uśmiechający się
do ciebie zwykli ludzie mieszają się z kibicami jadącymi na mecze i turystami.
Myślę, że Londyn ma w sobie wiele zagadek, które tylko czekają aby je odkryć.
:)
UPDATE
(22/02/2013) : spadł śnieg. A tak się cieszyłam z wiosny…..
Piękne widoki, zazdroszczę :) Fajnie, że tak spędzasz czas :)
OdpowiedzUsuń