Czas naprawdę leci niesamowicie
szybko. Pisałam już o tym nie raz ale strasznie mnie to dziwi. Zawsze dzień za
dniem ciągną się bardzo wolno, monotonnie. Teraz jestem w UK już ponad 3
miesiące, a za niecałe dwa tygodnie jadę do domu na święta.
Gdy wyjeżdżałam z
Polski nie byłam pewna czy zobaczę rodzinę i przyjaciół przed czerwcem. Jednak
zobaczę ich już tak niedługo! Dobrze mi tu, trafiłam na świetną rodzinę,
poznałam wiele przesympatycznych au pair’ek, ale… Ale szczerze powiedziawszy
brakuje mi ‘moich ludzi’. :)
Lista rzeczy które
mam zrobić gdy będę w Polsce wydłuża się każdego dnia. Mimo, że będę tam
dokładnie trzy tygodnie nie wiem czy uda mi się wszystko zrobić i spotkać się
ze wszystkimi.
Ozdoby świąteczne
pojawiają się w domu. Jedna z choinek już stoi w oknie, światełka na drzewkach
przed wejściem też już rozwieszone. Nic tylko krzyczeć MARRY CHRISTMAS!
Niedługo, jeszcze
przed wyjazdem do Polski postaram się dodać zdjęcia z Londynu i Rochester :)
A te zdjęcia są
jeszcze z dni, kiedy nie musiałam chodzić w rękawiczkach :)
Wszystkiego najlepszego Jeli !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz