Kolejny raz odwiedziłam Londyn. Pełen kurzu,
niesamowity Londyn. (Dzięki tej ‘wycieczce’ zorientowałam się, że
fotografowanie metodą freelensingu zdecydowanie nie jest dla mnie :) .)
Wybrałam się do kina na ‘Skyfall’, byłam pewna, że będzie to film pełen tanich,
źle zrobionych efektów specjalnych, dziwnych gadżetów i innych latających ,
strzelających deskorolek. Jednak, co było miłym zaskoczeniem, nie było tego
zbyt dużo, co więcej, efekty specjalne były przyzwoite. Najbardziej jednak
podobała mi się posiadłość Skyfall , mroczna i piękna… Kiedyś będę tam mieszkać
(wiem, wiem, że wybuchła ^^) :). No i oczywiście piosenka Adele – Skyfall,
niesamowita. Co do mojej wycieczki – Camden Town, urocza Little Venice i słynna
Abbey Road.
Wszechobecne światełka Bożonarodzeniowe i
świąteczne piosenki w sklepach i radiu mnie trochę przerażają, czuję się jakby był 20
grudnia, tylko śniegu brak. Ostatnio nawet zdarzyło mi się spacerować w samym
sweterku. Dziwne. Nigdy wcześniej nie odniosłam takiego wrażenia, wydaje mi się, że w Polsce świąteczny szał
ogarnia ludzi około 6. grudnia a nie października. Co kraj to obyczaj.
Kupowanie czekoladek na wigilię 2 listopada? Czemu nie! Uśmiałam się tego dnia
okrutnie :).
nieudana próba freelensingu nr.1 |
nieudana próba freelensingu nr.2 |
tak, to prawda, że już święta na całego! ale tak tu już podobno jest :D kuuurcze, ja też muszę odwiedzić Londyn! i może spędzę tam Sylwestra!
OdpowiedzUsuńhejka :) dodałam bloga do listy blogów au pair! jeszcze tylko mam małą prośbę - czy mogłabyś umieścić button na swojej stronie - pomoże to rozpowszechnić inicjatywę. co i jak jest wytłumaczone na stronie w zakładce "jak dołączyć".
OdpowiedzUsuńhttp://blogi-au-pair.blogspot.co.uk/
pozdrawiam!
w Polsce też już rozpoczął się szał świąteczny :/ i szczerze mówiąc też troche mnie to przeraża, mam wrażenie że do świąt już tak niedaleko bo wszędzie są już ozdoby a tak naprawdę musze jeszcze czekać cały miesiąc! to okropne :p a co do Skyfalla to ja też poszłam do kina i gdyby nie to że Maniek zapłacił za bilety to byłabym na siebie wściekła że wywaliłam pieniądze w błoto :p zawiodłam się strasznie na tym filmie, nie podobał mi sie wcale :( przewidywalny, naciągnięty i przereklamowany :p jedyne co mi się podobało to postać Silvy, który będzie mnie co prawda nawiedzał w koszmarach do końca życia, ale za to był idealnie zagrany ;) a poza tym brakowało mi porządnego klasycznego wątku słynnej kobiety Bonda, bo moim zdaniem był słabo pokazany :/ no ale dość o Bondzie, zdjęcia świetne jak zawsze :) moje ulubione - ściana z butami i napisem "skins" xd miss ya! <3
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjecia, osobiscie wole zdjecia niz opisy! :)
OdpowiedzUsuńszczerze? ja też wolę zdjęcia niż opisy ;)
Usuń